WŁASNA FIRMA BEZ ZUS! WWW.INKUBATORKIELCE.PL Tel. 666 640 460
Czy współczesne demokracje powinny obawiać się o swoje wewnętrzne bezpieczeństwo? Czy globalnej logiki nic nie zniszczy? Czy poszczególne jednostki mogą spać spokojnie? To tylko niektóre z pytań, jakie nasuwają się na myśl w aspekcie międzynarodowego bezpieczeństwa.
Współczesne demokracje wydają się być tworami stabilnymi. Poszczególne normy
prawno-instytucjonalne sprawiają, że takie podstawowe kwestie, jak: rządy prawa, system władz państwowych oparty o formułę check and balance, niezależne struktury władzy sądowniczej, system praw i wolności człowieka i obywatela oraz mechanizmy jego kontroli, stabilny system konstytucyjny oparty o szczególną procedurę noweli konstytucyjnej, itp. – są swoistego rodzaju standardem współczesnych państw bazujących na systemie demokratycznym i nie pozwalają na wewnętrzną dezorganizacją instytucjonalną. Do tego dochodzą sprawy prawno-międzynarodowe: UE mająca stanowić ikonę silnej Europy opartej o wspólną politykę, którą kreuje m.in. Parlament Europejski, ONZ mająca z założenia dbać
o pokój i bezpieczeństwo w świecie, NATO jako sojusz mający chronić jego członków przed jakąkolwiek agresją z zewnątrz i wreszcie- prawo międzynarodowe, do litery którego każde cywilizowane państwo powinno się stosować. Czy w związku z tym, nic nam nie grozi?
Z punktu instytucjonalno-prawnego nie ma się o co bać. Jak jest w istocie?
Globalizacja sama w sobie niesie wielkie zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Za jej sprawą ginie bariera miejsca i czasu, a media docierają do każdego zakątka globu
i wszelkie wydarzenia mogą być relacjonowane na żywo 24 h/dobę, co jest znakomitą pożywką dla terrorystów, którzy chcą, by ich działania były widziane przez globalny świat
i siały powszechny strach. Rozwój elektroniki sprawia, że w sieci można znaleźć wszelkie informacja i wskazówki potrzebne do przeprowadzenia skutecznego zamachu terrorystycznego, a także penetrować gamę stron internetowych zabarwionych fanatyzmem religijnym czy ideologicznym. Technika komputerowa jest wszechobecna we współczesnym świecie, który nie mógłby funkcjonować bez oparcia o nowoczesną technologię, choć taka postać rzeczy nie ma jedynie samych plusów, które zwykliśmy stawiać na karb postępu cywilizacyjnego. Zajęcie przez jakąś organizację terrorystyczną kontroli nad komputerowo zarządzaną organizacją ruchu lotniczego, może stanowić „widowiskowy” spektakl wpadających na siebie samolotów, który będzie transmitowany przez wszystkie liczące się telewizje świata. Społeczeństwa informacyjne, gdzie informacja jest towarem porównywalnym z odzieżą, meblami, artykułami spożywczymi, itp.- to zagrożenie, że ktoś wykradnie ważne informacje i zrobi z nich pożytek lub użyje Internetu do działań dezinformacyjnych, a zarazem destabilizujących dany twór państwowy. Media sprawiają, że toczy się tzw. walka o serca i umysły opinii społecznej (publicznej). Rozwój technologiczny nie maluje się, jak widzimy, tylko w barwach pokoju i harmonii. Globalna logika może zniszczyć się sama. Rewolucja naukowa może zabić swoje dzieci – nas wszystkich. Chciałbym wierzyć, że to tylko spiskowa teoria dziejów.
Pisałem o terroryzmie i nie miałem na myśli jedynie jego islamskiej odnogi. Jeżeli przyjmiemy, iż działaniem terrorystycznym jest akt przemocy mający siać strach i bazujący na jakichś celach politycznych, a nie na osobistych rojeniach i frustracjach, to spektrum zagrożeń nie ogranicza się jedynie do Bliskiego Wschodu, choć wobec islamu nie można pozostać obojętnym. W Europie chrześcijanizm traci na znaczeniu. Przed UE cały czas stoi żywe pytanie: czy zamknąć się na islam, czy zainstalować go w swoich strukturach? Ekspansji tej religii nie da się zatrzymać, a tworzenie wszelkich politycznych buforów może okazać się mało efektywne. Mamy także do czynienia z terroryzmem ideologiczny, jak na przykład działania lewaków. Istniej terroryzm narodowo-separatystyczy - związany
z chęcią zdobycia własnej państwowości przez poszczególne nacji, jak na przykład Kurdowie. Zamach na WTC nie był początkiem światowego terroryzmu, choć wpłynął na emocje współczesnego świata: zasygnalizować wyraźnie, iż problem terroryzmu jest istotny, doprowadził do chaotycznych działań opartych o tzw. wojnę z terroryzmem, a raczej wojnę
z każdym, kogo uważa się za terrorystę. Równocześnie okazało się, że terroryści osiągnęli swój cel – zasiali panikę w ludzkich umysłach, a relacje na żywo z miejsca tragedii znacznie im to ułatwiły. Z drugiej strony, czy można wyobrazić sobie coś bardziej drażliwego, bardziej brutalnego i bardziej cynicznego? Świat nie może spać spokojnie. Zamach terrorystyczne
z użyciem broni biologicznej, która jest łatwo dostępna i tania, może być kolejnym „widowiskiem” zaserwowanym globalnemu światu przez fanatyczne organizacje.
Czy współcześnie nie grozi nam globalny konflikt zbrojny? Wydaje się, iż żadne mocarstwo nie jest aktualnie gotowe na konfrontację z innym mocarstwem. Większy sens mają działania asymetryczne między tymi „z pierwszej ligi” a tymi „z trzeciej ligi”. Próżno szukać jakichkolwiek oznak polityki opartej na przyjaźni między krajami, gdyż o wszystkim decydują ich interesy. Otwartą walkę zbrojną zastępują działania odpowiednich służb, które mają za zadanie destabilizować sytuacje w danym państwie za sprawą uderzenia w jego politykę wewnętrzną. Rozpatrując upadek gabinetu w jakimś kraju, trzeba zadać sobie pytanie: czy jakieś mocarstwo nie miało w tym interesu? Nie jest rzeczą dziwną i budzącą sensacje, że poszczególne kraje prowadzą działania wywiadowcze: jedne lepiej, inne gorzej. Wywiad chiński oparty o rzeszę chińczyków zdolnych do wykradnięcia tajnych informacji
i przekazania ich, bez mrugnięcia okiem, swoim władzą – stanowi czołówkę współczesnych działań wywiadowczych.
Nie tylko jednak działania związane z człowiekiem mogą zagrozić globalnemu bezpieczeństwu. Wszelkiego rodzaju klęski żywiołowe: powodzie, trąby powietrzne, trzęsienia ziemi, ocieplenie klimatu bądź jego zlodowacenie – mogą doprowadzić świat do chaosu, którego żadnymi zabiegami politycznymi nie da się w pełni skorygować.
Możliwe, iż w przyszłości narody nie będą walczyły o swoje interesy polityczne, tylko
o wodę pitną. Niektóre zagrożenia, które są związane z przyrodą, człowiek może pośrednio kontrolować za sprawą mądrej polityki ekologicznej, której wagi nie można bagatelizować.
Reasumując, globalny świat niesie ze sobą wiele zagrożeń dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Szukanie związków przyczynowo-skutkowych między poszczególnymi wydarzeniami mającymi miejsce w świecie i mogącymi mieć wpływ na jego
bezpieczeństwo - wydaje się w pełni zasadne i zrozumiałe.
Radosław Jaworski
Fot. www.problemy.jedzonko24.com
Kontakt z redakcją:
redakcja@studiuje.eu
Polityka Cookies
Dział reklamy:
biuro@studiuje.eu
tel: 783 748 740