WŁASNA FIRMA BEZ ZUS! WWW.INKUBATORKIELCE.PL Tel. 666 640 460
Przyszedł 1. maja i z moich skromnych obserwacji wynika, że nastała jakaś szalona moda na spędzanie Święta Pracy. Po pierwsze dlatego, że 1-ego mają wyjeżdżają dosłownie wszyscy- mieszkający w miastach wyjeżdżają na wieś, natomiast mieszkańcy wsi do miast. Jaki w tym sens? Nie wiem. W każdym razie, jednego jestem pewna- należałoby zabrać prawo jazdy połowie tych majowych kierowców, których płynność na drodze równa się mniej więcej stałemu stanowi skupienia.
I mają nagle mnożą się spacerowicze, cykliści i każdy okazuje się prowadzić zdrowy tryb życia. Nawet sąsiad zza ściany nie pali już dwóch paczek papierosów dziennie tylko półtorej. O, jakże wszyscy są momentalnie prozdrowotni.
Może i maj to piękny, ciepły czas, można usiąść na trawie z koszykiem pełnym łakoci lub pospacerować do nieznanych zakątków własnego osiedla. Jednak, apeluję, maj jak każdy miesiąc ma w sumie cztery weekendy, a nie jeden! Nie mogę pojąć, dlaczego takie tłumy przewalają się właśnie wtedy najmniej przystosowanymi do tego drogami- wiejskimi.
Wszakże jeden element tego wyjątkowego weekendu kocham. Uwielbiam turystów z dalekich zakamarków kraju typu Warszawa, Wrocław lub Łódź, którzy przyjeżdżają w świętokrzyskie okolice na tzw. Jana- bez zabukowanego noclegu, bez perspektyw i orientacji, gdzie w ogóle są. Wtedy czuję, że tak dużo wiem o własnym regionie, czuję, że do niego przynależę. Jednocześnie mogę okazać tym biedakom dobroduszność przekierowując ich dalej i rozwiewając wszelkie nadzieje na znalezienie miejsca noclegowego. Pomagam takim ludziom przetrwać ten majowy czas, bo już zaczynam oswajać ich z myślą noclegu w samochodzie albo w jakichś spartańskich warunkach. Oczywiście bywają i tacy, którzy wykazali się pełnym profesjonalizmem: mają i nocleg i auto, i mapy, i nawet turystyczną lodówkę! Tak a propos człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że jakby się dobrze postarać to można zamieszkać w turystycznym namiocie, turystycznie go ocieplić, do środka wstawić turystyczną lodówkę, czajnik, kuchenkę i garnki, oczywiście wszystko turystyczne. Największą radość sprawia przygotowywanie się majówki czyli kupowanie mini turystycznego asortymentu.
Zatem 1. mają zarysował mi się sam na własne życzenie jako tania rozrywka dla mas. A gdyby tak być oryginalnym i zorganizować sobie majówkę robiąc coś, czego nigdy nam się nie udało dokonać, np. nauka nurkowania lub spędzić czas w domu czytając książki, których wcale nie chce nam się czytać? To dopiero wyzwania.
Kasia Janicka
Kontakt z redakcją:
redakcja@studiuje.eu
Polityka Cookies
Dział reklamy:
biuro@studiuje.eu
tel: 783 748 740