Po meczach w grupach A-F wiemy tylko jedno - to nie będą mistrzostwa okraszone wieloma bramkami. W dwunastu spotkaniach padło ich raptem 20, z czego 4 w spotkaniu Niemcy - Australia. Na razie na minus prezentują się mistrz i wicemistrz świata, czyli Włochy i Francja, które zremisowały spotkania z reprezentacjami z Ameryki Południowej (odpowiednio Paragwaj i Urugwaj). Na plus natomiast zaprezentowała się młoda reprezentacja Niemiec, która rozbiła Australię i Ghana, która dzięki mądrej grze i odrobinie szczęścia wygrała z Serbią.

Ciekawie rywalizacja zapowiada się w grupie C. Po zwycięstwie Słowenii nad Algierią i remisie Anglii z USA, w najlepszej sytuacji są ci pierwsi. Jeśli 18 czerwca wygrają z Stanami Zjednoczonymi to sensacyjnie znajdą się w 1/8 finału.

W grupie B o drugim miejscu w grupie zadecyduje spotkanie Nigeria - Korea Południowa. Argentyna pewnie z kompletem punktów zajmie 1. miejsce, a słabo prezentująca się Grecja - ostatnie.

Najciekawiej będzie w grupie A. Powód - wszystkie reprezentacje mają szansę na awans. Francja, zagrała słaby mecz z Urusami i teraz będzie mieć problemy z wygraniem grupy. Meksyk, wymieniany jako druga siła ów grupy, także rozczarował. Bo jak nazwać ich remis z RPA, kiedy przez prawie całe spotkanie przeważali.

Rafał Starosta