Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...
fb
 

WŁASNA FIRMA BEZ ZUS! WWW.INKUBATORKIELCE.PL  Tel. 666 640 460

Imprezy w tym tygodniu

    więcej...

     

     

     

     

    Kabaret Młodych Panów (WYWIAD)


     Z Kabaretem Młodych Panów rozmawiała Aleksandra Kwapisz

     

     

     

     

    STUDIUJE.EU.: Witamy bardzo serdecznie w Kielcach w Amfiteatrze Kadzielnia.

    KABARET MŁODYCH PANÓW:  Witamy, dzień dobry.

    S.EU.:  Kto w waszym kabarecie ma decydujący głos jeśli chodzi o dobór repertuaru, pomysły na skecze?

    KMP:  Wszyscy po trochu. Pytamy się naszych rodziców, oni wyrażają zgodę.(śmiech)

    S.EU.: Jak wspominacie swój debiut sceniczny?

    ŁUKASZ LACZMARCZYK:  Ja to pamiętam jak przez mgłę, to było w 1998 roku w moim przypadku.

    BARTEK DEMCZUK: Mój debiut miał miejsce 26 lat temu więc nie pamiętam.

    MATEUSZ BANASZKIEWICZ:  Mój debiut odbył się w 79 roku na sali porodowej.  

    S.EU.:  Czy w swoim repertuarze macie swój ulubiony skecz i taki którego macie już dość?

    KMP:  W tej chwili mamy wszystkich skeczy dość bo czekamy na nowy program, będzie on w grudniu. Na święta wszyscy dostaną nowe skecze.

    S.EU.:  Czy macie swojego guru kabaretowego, uważacie za swojego mistrza i na kim się wzorujecie?

    KMP.:  Staramy się  na nikim nie wzorować, każdy z nas ma swoje ulubione kabarety. Nie naśladujemy nikogo, bardziej inspirujemy się ale raczej na swoich pomysłach bazujemy się. Myślimy że znaleźliśmy już nasz styl.

    S.EU.:  Jak wygląda proces tworzenia skeczu w waszym przypadku?

    KMP.:  Siadamy, piszemy, siadamy, piszemy, skreślamy, gramy, czytamy. Skecz piszę się bardzo długo. Czasami nawet po pierwszym zagraniu on ewoluuje. On się zmienia i jest nie do poznania czasami.

    S.EU.:  Czy zanim wystawicie skecz to prezentujecie go przed kimś tj macie jakiegoś swojego prywatnego recenzenta?

    KMP. :  Właśnie przyszedł.

    PIOTR SOBIK:  Dzień dobry.

    KMP.:   w sumie to sami sobie recenzujemy ale Piotrek patrzy na to co wyprawiamy i mówi co jest fajne a co nie bo on nie gra, nie występuje na scenie, ma do tego dystans.

    S.EU.:  Gdyby nie scena i kabaret to byście robili w zyciu?

    M.B.:  Ja bym był szachistą myślę. Lubię szachy, myślę ze był bym dobrym szachistą. Zastanawiałem się nad żużlem, ponieważ tez mnie pociąga.

    B.D.:  Ja bym uprawiał jakiś sport. Wcześniej uprawiałem koszykówkę, siatkówkę.

    Ł.K.:  Ja bym naprawiał magnetowidy, bo tu można siedzieć przede wszystkim.

    S.EU.:  Praca w kabarecie związana jest z ciągłymi wyjazdami, podróżami. Jak to godzicie ze swoim życiem prywatnym?

    B.D.:  Nasze rodziny cieszą się kiedy przyjeżdżamy do domu.

    Ł.K. : Wiąże się to z dużą ilością wyrzeczeń, wiadomo ze nie ma nas na co dzień w domu. Nie da się tego do końca pogodzić. Trzeba się do tego przyzwyczaić i zaakceptować, albo rodzina wytrzyma albo się rozpadnie.

    B.D.:  nie widzimy często jak nasze dzieci zaczynają coś robić po raz pierwszy.

    Ł.K.:  Pierwsze kradzieże w marketach, tatusia nie ma w domu to można robić wszystko.    

    S.EU.  Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę udanego występu.

    KMP.:  Dziękujemy również.


    Kontakt z redakcją:
    redakcja@studiuje.eu

    Polityka Cookies

    Dział reklamy:
    biuro@studiuje.eu
    tel: 783 748 740