

Studiuje.euKomentarz PolitycznyKłopot z Islamem
Kłopot z Islamem

Polityczny świat w Polsce żyje różnymi sprawami- prawybory w Platformie, rocznicowe zakończenie wojny w Rosji. Ale chyba nie ma wątpliwości, że najważniejszym (niestety nie pozytywnie) wydarzeniem ostatnich kilku miesięcy stały się zamachy terrorystyczne rosyjskim metrze. Zamachy, których wszystkie tropy prowadza na Kaukaz i do islamskich ekstremistów.
Jakoś tak się to zbiegło z protestami w Warszawie przeciw budowie meczetu. Czy coś łączy te sprawy? I tak i nie. Nie ma co oczywiście wiązać muzułmanów z Kaukazu i tych z Warszawy. Islam to – podobnie jak każda wielka religia –wiele odcieni i odmiennych poglądów, ale problem z muzułmanami jest i to spory. I nie chodzi tu tylko o terroryzm. Miliony muzułmanów w zachodniej Europie świadomie odrzucają europejskie zasady i europejski styl życia. Żyją w enklawach, a wielu z nich, nawet po wielu latach życia za granicą, nie potrafi powiedzieć słowa w języku kraju w którym pracują. To właśnie w takich enklawach, można powiedzieć pod naszym nosem, rosną pokolenia niedostosowanych do europejskich norm ludzi. Brak zrozumienia rodzi wrogość i tak zasilane są kolejne kadry islamskich ekstremistów. Wystarczy przypomnieć sobie zamieszki sprzed paru lat, które miały miejsce na ulicach Francji i zamachy terrorystyczne w Londynie. Nie dokonali ich zamachowcy z Al.-Kaidy, szkoleni na dalekich pustkowiach Afganistanu, Syrii, Libanu czy Iranu, ale muzułmanie europejscy, mieszkający, chciałoby się powiedzieć wśród nas.
Chcąc nie chcąc udało im się jedno – Europa zaczęła odchodzić od ortodoksyjnego trzymania się reguły wolności sumienia i swobody obyczajowo-religijnej. W Belgii wydano właśnie zakaz noszenia burek –nakryć głowy używanych przez muzułmańskie kobiety. Pomijając trudności praktyczne jakie niósł ze sobą ten obyczaj (jak bowiem np. sprawdzić dokument tożsamości ze zdjęciem kobiecie w burce na głowie?). jest to z pewnością początek starcia światopoglądowego z islamem jako takim. Jak bowiem godzić swobodę sumienia i wyznania – filar funkcjonowania UE z takimi czy podobnymi zakazami? W zasadzie pozostaje nam czekać na falę protestów w tej sprawie. Problem polega na tym, że większość muzułmanów oczekuje od nas przestrzegania tych reguł, podczas gdy sami nie mają się zamiaru do nich stasować. Przykładem niech będą prześladowania chrześcijan w krajach muzułmańskich. Podobnie jest z zamachami terrorystycznymi. Jasne, nie można zrzucać odpowiedzialności za nie na cały Islam, ale jakoś do tej pory nie słyszałem głośnych głosów potępienia płynących z bardziej umiarkowanych kręgów muzułmańskich wobec ich bardziej krewkich pobratymców. Umiarkowany Islam wziął raczej na siebie role wiecznie usprawiedliwiającego adwokata, szukającego winnych dookoła i oburzającego się na próby bardziej radykalnego podejścia do sprawy. Tak więc mamy problem z Islamem a rozwiązania nie widać.
Paweł Kowalski
