Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...
fb
 

WŁASNA FIRMA BEZ ZUS! WWW.INKUBATORKIELCE.PL  Tel. 666 640 460

Imprezy w tym tygodniu

    więcej...

     

     

     

     

    Wszyscy mamy źle w głowach...


    ...że żyjemy... - tak, przytaczając znany tekst piosenki, można krótko podsumować początek powieści „Weronika postanawia umrzeć” Paulo Coelho. Jest to jedna z lepszych książek tego pisarza. Ludzie dzielą się na trzy grupy:

    tych, którzy nienawidzą wręcz jego „grafomaństwa” i pisania na jedno kopyto, tych, którzy mówią to samo, ale potajemnie czytają jego książki oraz tych, którzy wielbią Coelho i wychwalają go pod niebiosa. Fakt, kiedy w Polsce Paulo Coelho zdobywał popularność, w modzie był Marquez i proza iberoamerykańska. Trudno było mu się oprzeć. Ale po kilku mniej udanych dziełach (bo za kultowe uważam „Jedenaście minut”, „Alchemika” i „Zahira”) liczba fanów Coelho w Polsce gwałtownie zmalała. Jednak wznowiona niedawno z okazji nakręcenia filmu na jej podstawie „Weronika postanawia umrzeć” jest lekturą niezapomnianą, nieco inną w stylu niż pozostałe książki tego autora. Na początku, gdy Weronika wiedziona impulsem postanawia popełnić samobójstwo, myślimy sobie „Eee, to kolejna głupota... Nie warto na nią marnować czasu!” - a potem książka nas wciąga. Razem z bohaterką przeżywamy jej pobyt w szpitalu psychiatrycznym oraz wizję końca jej życia. Ale czy na pewno Weronice pisana jest śmierć? A może wszystko jest jednym wielkim kłamstwem? Kim są ludzie otaczający dziewczynę? Kim jest ona sama? Odpowiedzi na te pytania dostarczcie sobie sami – lektura „Weronika postanawia umrzeć” to nie tylko lektura zwykłej powieści. To również podróż wgłąb nas samych, naszego serca i umysłu. A Coelho pokazuje, że one zawsze są pełne niespodzianek.

    Karolina Furyk

    Kontakt z redakcją:
    redakcja@studiuje.eu

    Polityka Cookies

    Dział reklamy:
    biuro@studiuje.eu
    tel: 783 748 740