Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...
fb
 

WŁASNA FIRMA BEZ ZUS! WWW.INKUBATORKIELCE.PL  Tel. 666 640 460

Imprezy w tym tygodniu

    więcej...

     

     

     

     

    Death Bell Horror / Korea Południowa


    Przedstawiam kolejną recenzja horroru wartego obejrzenia. Jest to debiut reżyserski Yoon Hong-Seung’a, ale to jeden z najlepszych filmów grozy ostatniego roku.
    Jeszcze nigdy utwór Beethovena „Do Elizy” nie przynosił tyle smutku. Oto nasz tytułowy „zabójczy dzwonek”. Jego dźwięk przyprawia w tym filmie o dreszcze. Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

    I-na oraz jej bliska przyjaciółka Myung-hyo są uczennicami renomowanej szkoły średniej Chang-in. Dyrekcja tej uczelni postanawia na dwieście dni przed egzaminami do college’u przeprowadzić specjalny test dla dwudziestki najlepszych uczniów, w której znalazły się nasze bohaterki. Podczas testu dochodzi do niezwykłego zdarzenia. Nagle włącza się dzwonek z utworem Beethovena „Do Elizy” ,a w zawieszonym na ścianie telewizorze pojawia się obraz z najlepszą uczennicą, uwięzioną w wielkim akwarium, które szybko zapełnia się wodą. Z głośników słychać również nieznajomy głos. Informuje on uczniów oraz dwoje nauczycieli, iż przed nimi najważniejszy test życia: jeśli nie zostaną udzielone dobre odpowiedzi na poszczególne pytania, uczniowie będą po kolei ginąć. Śmierć spotka także każdego, kto będzie chciał opuścić teren szkoły. Wkrótce I-na oraz jej towarzysze niedoli przekonują się, że tajemniczy głos nie żartował. Poza utopieniem w akwarium najlepszej uczennicy, okrutna śmierć spotyka następnych uczniów, a także odpowiedzialnego za porządek w szkole nauczyciela Lee, który chciał wydostać się poza teren szkoły. Jedynym wyjściem jest rozwiązanie zagadki tajemniczego głosu.
    Niemal do końca nie wiadomo, kto jest zabójcą. Czy to istota z zaświatów, czy wyjątkowo przebiegły i inteligentny człowiek? Dlaczego za ofiary upodobał sobie właśnie uczniów? Finał, który ostatecznie rozstrzyga tę sporną kwestię, jest dość zgrabny, lecz pozostawia nieco niedosytu. Na szczęście od strony dramaturgicznej fabuła prezentuje się nie najgorzej. Wprawdzie przez pierwsze dwadzieścia minut czasu trwania filmu nie dzieje się nic emocjonującego, lecz gdy w końcu rozwleczony wstęp mamy za sobą i na scenie pojawia się tajemniczy zabójca, akcja rusza z kopyta. Morderstwa nie są zbyt krwawe, co ostatnio w horrorach jest dość popularne. Lecz pralka czy kapiący wosk jako narzędzia zbrodni, to ciekawa innowacja.
    „Death Bell” jak przystało na koreański horror, posiada także pewne ambicje przekazania czegoś więcej niż wartkiej akcji i kilku nieco krwawszych scen. Pokazuje on, że całej tej sytuacji winien jest system nauczania, który dla wielu uczniów jest skałą, na której jak statki, rozbijają się młodzieńcze ideały i plany na przyszłość, pokrzyżowane przez jeden głupi test czy ocenę.
    Film uznaje za godny polecenia.

    Rafał Straosta

    fotografia www.gfx.filmweb.pl


    Kontakt z redakcją:
    redakcja@studiuje.eu

    Polityka Cookies

    Dział reklamy:
    biuro@studiuje.eu
    tel: 783 748 740