W Monako rozlosowano grupy Ligi Mistrzów. Najciekawiej zapowiadają się pojedynki mediolańskich drużyn z gigantami Primera Division – Interu z Barceloną oraz Milanu z Realem. Tak jak w każdej edycji, także i tu mamy przysłowiową „grupę śmierci” i „grupę marzeń”.

Pierwszą tworzą w moim mniemaniu – Manchester United, CSKA Moskwa, Besiktas Stambuł oraz Vfl Wolfsburg, drugą – Sevilla, Glasgow Rangers, Vfb Stuttgart oraz Unirea Urziceni.

W tej edycji LM ma szansę występu dziewięciu polskich piłkarzy: Jerzy Dudek (Real Madryt), Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny (obaj Arsenal Londyn), Tomasz Kuszczak (Manchester United), Rafał Murawski (Rubin Kazań), Kamil Kosowski, Adrian Sikora, Marcin Żewłakow (wszyscy APOEL Nikozja) i Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus).

Wyniki losowania:

Grupa A - Bayern Monachium, Juventus Turyn, Girondins Bordeaux, Maccabi Haifa – bardzo ciekawa grupa, z dwoma faworytami do awansu. To między Bayernem a Juventusem rozstrzygnie się, kto zajmie pierwsze miejsce. Chyba, że Bawarczycy nadal będą prezentować taką formę jak teraz.  

Grupa B - Manchester United, CSKA Moskwa, Besiktas Stambuł, VfL Wolfsburg – finaliści poprzedniej edycji tych elitarnych rozgrywek nie powinni mieć problemów z zajęciem pierwszego miejsca w grupie. O drugie walczyć będą pozostałe zespoły. Czarnym koniem może być tutaj ekipa mistrza Niemiec.

Grupa C - AC Milan, Real Madryt, Olympique Marsylia, FC Zurich – ta grupa ma dwóch faworytów do awansu – Królewskich i Rossonerich, Marsylia i Zurych muszą pogodzić się z walką o trzecie miejsce.

Grupa D - Chelsea Londyn, FC Porto, Atletico Madryt, APOEL Nikozja – Chelsea i długo nic, tak wyglądać będzie walka w tej grupie. Porto po utracie Lisandro Lopeza i Aly Cissokho (obaj przeszli do Lyonu) będzie bardzo trudno toczyć boje z Atletico o drugie miejsce w grupie. Nie można zapominać także o Cypryjczykach, którzy niewątpię, że którejś z ekip napsują krwi.

Grupa E - Liverpool FC, Olympique Lyon, AC Fiorentina, VSC Debreczyn – w tej grupie mogła grać krakowska Wisła, mogła, ale… Faworytem do awansu są Anglicy i Francuzi. Debreczyn będzie dostarczycielem punktów, a piłkarze z Florencji pewnie zacumują na miejscu trzecim. Każde inne rozwiązanie będzie niespodzianką.

Grupa F - FC Barcelona, Inter Mediolan, Dynamo Kijów, Rubin Kazań – już można sobie szykować wieczór na pojedynki Barcelony z Interem. Samuel Eto’o będzie chciał pokazać, iż niesłusznie zrezygnowano z jego usług, a Zlatan Ibrahimović musi jak najlepiej zaprezentować się przed nową i starą publicznością. Ciekawe pojedynki toczyć będą także kluby ze Wschodu, które tylko oczekują na urwanie punktów faworytem.

Grupa G - Sevilla FC, Glasgow Rangers, VfB Stuttgart, Unirea Urziceni – bardzo słaba grupa, z jednym wyrażnym faworytem – Sevillą, o drugie miejsce walka będzie toczyć się między Rangersami a Stuttgartem ze wskazaniem na tych drugich.

Grupa H - Arsenal Londyn, AZ Alkmaar, Olympiakos Pireus, Standard Liege – także w tej grupie walka toczyć będzie się o miejsce drugie, premiowane awansem do dalszej fazy rozgrywek. Pierwsze zarezerwowane jest dla Arsenalu. Według mnie drugie miejsce zajmie Olympiakos, trzecie Alkmaar, a czwarte mistrz Belgii.