Na czele stawki stoi nasz najlepszy zawodnik na Mistrzostwach Europy 2008 – Artur Boruc ze szkockiego Celticu Glasgow. Wyceniany jest on na 10 mln €, co dla wielu klubów jest zbyt zaporową kwotą, by go pozyskać. Boruc to pewny punkt zarówno klubu jak i reprezentacji. Kolejne miejsce zajął Jakub Błaszczykowski z Borusii Dortmund, który wyceniany jest na 8 mln €. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż słynny Liverpool skłonny był zapłacić za Jakuba 5 mln £ (ok. 5,8 mln €). Trzecie i czwarte miejsce zajęli nasi reprezentanci grający w Ligue 1. – Ludovic Obraniak i Ireneusz Jeleń. Pierwszy, nasz nowy obywatel, wyceniany jest na 6 mln €, natomiast Jeleń na 5 mln €. Na piątym miejscu znalazł się gracz Wisły Kraków – Paweł Brożek, którego wartość wynosi 4,5 mln €. To troszkę wygórowana cena zważywszy, iż w ostatnim czasie ów napastnik stracił strzelecką formę. Kolejne miejsca w zestawieniu zajęli: defensywny pomocnik Szachtara Donieck Mariusz Lewandowski (4 mln €), naturalizowany Brazylijczyk z Legii, Roger Guerreiro (3,5 mln €), pomijany przez Benhakkera, lewy obrońca Seweryn Gancarczyk (3,2 mln €), prawy obrońca „Fiołków” Marcin Wasilewski (3 mln €), zmiennik Manuela Almunii w Arsenalu - Łukasz Fabiański (3 mln €). To dziesięciu najdroższych na tę chwilę polskich zawodników. Łącznie ich cena wyniosłaby 50,2 mln €. Tylko czy któryś klub jest w stanie wpłacić poszczególne kwoty na konta ich klubów? Wątpliwe, polski piłkarz to tani piłkarz. Gdyby Robert Lewandowski występował nie w Lechu, a powiedzmy Ajaxie Amsterdam jego cena wyniosłaby minimum 10 mln €, gdy teraz portal wycenia go na 2,8 mln.